Busem po Europie // 2017, Hiszpania, Podróże / 23.11.2017

W podróżach często dzieją się rzeczy magiczne. Te niezwykłe momenty, mają miejsce nie wtedy, kiedy ich szukamy, tylko wówczas, kiedy się ich zupełnie nie spodziewamy. Wtedy miejsce, które wszystkim wydaje się brzydkie, turystyczne, staje się dla nas wyjątkowe. Tak trochę było z miastem Baiona, które opisywane jest jako zatłoczony kurort. Gdyby nie fakt, że było nam do niego “po drodze”, pewnie nawet byśmy do Baiony nie podjechali. Często wspominam to miasto, gdy myślę o Galicji, a to tylko dlatego, że trafiliśmy do niego podczas cudownego zachodu słońca. To...

Busem po Europie // 2017, Dziecko, Hiszpania, Pies / 17.10.2017

Z Asturią pożegnaliśmy się na wybrzeżu. Przejechaliśmy dość spory odcinek nadmorskiej części tej prowincji, ale w głowach siedziała nam już Galicja. Zmierzając w jej kierunku przystanęliśmy jeszcze na chwilkę w jednym z  tak zwanych przewodnikowych miejsc w Asturii. Cudillero to jedna z wielu małych wiosek rybackich nad Morzem Kantabryjskim. Kolorowe domki z czerwoną dachówką usytuowane są na stromych zboczach trzech wzgórz i sprawiają wrażenie amfiteatru. To jedno z miasteczek, które warto odwiedzić ze względu na ciekawe położenie. Nas nie zauroczyło jakoś szczególnie. Nie poczuliśmy tego “czegoś”. Fakt - było...

Busem po Europie // 2017, Dziecko, Hiszpania, Vanlife / 16.10.2017

Ruszyliśmy dalej przez park Fuentes Carrionas. Mijaliśmy krajobrazy rodem z Mongolii - bezkresne, złote stepy i niewysokie pagórki, na których pasły się konie i krowy. Prowadziła przez nie rudawa, kręta droga, która wkrótce zamieniła się w wąską asfaltówkę. Ta z kolei bez pardonu wbiła się nagle pomiędzy strome zbocza skał Parku Picos de Europa. Jest to jeden z najstarszych parków narodowych Hiszpanii i Europy. Obejmuje obszary Asturii, Kantabrii, Kastylii i Leon. W obrębie parku znajduje się najwyższe wapienne pasmo - Góry Kantabryjskie. Droga ciągnęłą się wśród gór, a...

Busem po Europie // 2017, Dziecko, Hiszpania, Pies, Vanlife / 12.10.2017

Nie dla nas plany, nie dla nas sztywne zasady i główne drogi - to wiem. Idealnie nam się jeździ palcem po mapie i może to mało rozsądne i nieprzemyślane, ale za to ciekawe i bynajmniej nie nudne. Może to więcej kilometrów i czasu więcej, ale też więcej przygód. Ja czuję się podczas naszych podróży jak małe dziecko, a odkąd jeździ z nami Wiki, to wrażenie się spotęgowało. Ten mały człowiek uczy nas przeżywania życia na nowo. Uczy nas dystansu do siebie, do otoczenia. Myślałam, że będzie inaczej, że...

Busem po Europie // 2017, Dziecko, Hiszpania, Pies / 18.09.2017

Czasem trafiasz w miejsce, gdzie od razu czujesz się, jak u siebie w domu. Niby nic specjalnego, ale wszystko jest tak ,jak być powinno. Czujesz się tak, jakbyś tu już kiedyś był. Wysiadasz z samochodu, zamykasz drzwi i kroczysz po chodniku jakby nigdy nic. Idziesz przed siebie, a ludzie się uśmiechają, kiwają głowami na twój widok i wykrzykują radosne: Hola! Co i rusz mijasz kogoś z deską surfingową pod pachą. Słońce ma wyjątkowo pomarańczowy kolor, a twoją twarz smaga przyjemny nadmorski wietrzyk. Taki okazał się San Sebastian, a właściwie Donostia,...

Busem po Europie // 2017, Fotorelacje, Francja / 08.09.2017

Ogromna ta góra piachu - pomyślałam i popatrzyłam na Kenzo, który był nieco onieśmielony taką jego ilością. - Dlaczego wchodzimy tam, gdzie nie ma żadnych śladów? - pytam Michała. - Chodź, chodź, na pewno warto wejść na sam szczyt. - woła do mnie M., który jest już jakieś 10 metrów wyżej. Już ledwo idę, jest gorąco, stromo i daleko na szczyt, a my oczywiście bez wody. Zaczyna mnie powoli drażnić ta góra piachu. - Po co człowiek zawsze musi na coś wchodzić? Co za głupota! Jest cholernie gorąco i ten piach!...

Busem po Europie // 2017, Dziecko, Francja, Pies / 07.09.2017

Po dwóch dniach na Półwyspie Crozon, postanowiliśmy jechać dalej. Z wielkim żalem opuściliśmy to miejsce, ale wiadomo - czas leci, a na nas czeka jeszcze tyle pięknych miejsc. Czasami sobie myślę, że nazwa bloga jest bardzo trafna, bo zawsze jedziemy gdzieś, ale nie do końca wiemy, gdzie trafimy ostatecznie. Idealnie odzwierciedla ducha naszych wojaży. Tym razem trafiliśmy do Parku Naturalnego de Briere. Z racji tego, że dojechaliśmy bardzo późno, nocleg trafił się niefajny. Wjazdy na parkingi były zagrodzone belką z zakazem dla samochodów powyżej 2m (my mamy grubo ponad dwa)....

Busem po Europie // 2017, Dziecko, Fotorelacje, Francja, Pies / 05.09.2017

Miał być post bez słów, bo brakuje ich, żeby opisać piękno CROZON. Zauroczył nas ten zakątek Francji, który omija wielu turystów mknących na łeb na szyję główną autostradą. W sumie niewiele brakowało, a też byśmy tu nie trafili. Nauczeni doświadczeniem, wiemy już, że najpiękniej jest tam, gdzie kończy się główna droga. Intuicja nas nie zawiodła. Niezwykła przyroda, dzika i niedostępna, wąskie ścieżki na skraju klifu, magiczne miejsca do spania, garstka napotkanych ludzi i to tych najbardziej wytrwałych w poszukiwaniach pięknych miejsc. Zakochałam się w tym miejscu, w tych kolorach,...

Busem po Europie // 2017, Francja / 04.09.2017

Jak wyobrażałam sobie zamek z bajki, to chyba tak właśnie wyglądał. Dostojny, delikatnie ginący we mgle, sprawiający wrażenie niedostępnego. Niestety to nie zamek, a Sanktuarium Michała Archanioła wzniesione na skalistej wyspie w południowo - zachodniej Normandii (właściwie na granicy Normandii i Bretanii). Jest to też jedno z najchętniej odwiedzanych miejsc w tych okolicach. Wydaje mi się, że to tutaj zjeżdżają się wszyscy turyści, którzy trafili kiedykolwiek do północnej Francji. Kolejki wszędzie, gorąco jak cholera, wózek, Wiki, pies! Pełno ludzi, nie ma gdzie stopy postawić, drące się wniebogłosy dzieci. Budynek...