• All
  • Bałkany
  • Bez kategorii
  • Busem po Europie // 2017
  • Dziecko
  • Euro Trip
  • Festiwalowe Annecy // 2014
  • Filmy
  • Fotorelacje
  • Gruziński offroad // 2015
  • Kulturalnie
  • Meksyk z plecakiem // 2014
  • Pies
  • Podróże
  • Praktycznie
  • Tajlandia Laos Kambodża // 2015-16
  • Trasa
  • Vanlife
  • Wrzesien w Chorwacji // 2013

Po bardzo udanej pod wzgledem snu nocy podjechalismy nad Tare i wskoczylismy do pontonka. Najpierw ubralismy sie w orzeszki i kamizelki oczywiscie. Rafting nie byl tak ekstremalny jak sie spodziewalismy, ale mimo to bylo bardzo przyjemnie. Na tego typu atrakcje lepiej jednak wybierac sie na wiosne, kiedy poziom wody jest wyzszy i adrenaliny wiecej. Mielismy za to bardzo fajnego przewodnika Serba, ktory uraczyl nas paroma fajnymi historyjkami i pozwolil skakac ze skalki do wody, ktora miala prawdopodobnie z 0 stopni. Na to skusil sie tylko Michal, ktory z...

Wstalimy niewyspani, bo dudnil wiatr strasznie, ale czas na nas. Zjechalismy na sam dol i ruszylismy do Niksic, aby dotrzec stamtad do parku narodowego Durmitor. Oznakowanie drog tutaj jest tak fatalne, ze ciezko nam bylo tam trafic. Jak zapytalam o droge to milych dwoch panow tirowcow piec razy mowilo mi, ze mamy jechac w prawo i dopiero po chwili zorientowalam sie po ich gestach ze u nich prawo to znaczy prosto :). Droga w strone Durmitora przepiekna...

Dnia 25 doturlalismy sie do Kotoru. Kotor mial bardzo burzliwa historie. Byl przekazywany z rak do rak i ciagle rozudowywany. Misteczko jest uznawane za druga po Dubrowniku perle na wybrzezu Adriatyku. Znajduje sie na liscie Unesco jako swiatowe dziedzictwo kulturalne i przyrodnicze. Starowka obwarowana murami obronnymi, ktore wioda na zbocze gory. Pelne malych, waskich uliczek z charakterystycznymi wyslizganymi, brukowanymi chodnikami. Bez mapy lub przewodnika ciezko sie nie pogubic w labiryncie tych uliczek. Najlepiej wejsc brama od strony portu nad ktora widnieje data wyzwolenia miasta - 1944 r. Pierwszy...

Obudzilismy sie, wyszlismy z samochodu, a tu jak w Polsce. 3 samochody dodatkowe z Polakami zlapal nasz lapacz Polakow, a w tym nawet Busika zwerbowal. Na nas jednak czas. Zebralismy graty i w droge. Wjechalismy na droge wzdluz wybrzeza (E851), co nam zajelo sporo czasu, bo czarnogorzanie tez cos nie tak z oznakowaniem drog maja. W okolicach Baru obejzelismy Stara Masline w osadzie Mirovica. Jest to najstarsza oliwka (krolowa wszystkich oliwek), ktora ma az 2000 lat (w obwodzie ma 10 m.). My drzewko obejzelismy przez ogrodzenie, bo nawet...

Kolejny dzien i kolejne kilometry do zrobienia. Wyciagnelismy 5000 lekow i podjechalismy do Kruij. Jest to male miesteczko, w ktorym sa fortyfikacje do obejzenia, ale najciekawszy jest targ staroci. Mozna tam znalezc pelno dziwnych rzeczy - od starych mlynkow do kawy, strojow regionalnych po chelmy i zardzewiale pistolety. Mozna tez bylo nabyc ( i tu sie troche obruszylam ) popielniczki zrobione z charakterystycznych wejsc do bunkrow - kopulek, ktorych pelno w calej Albanii ( z wojny tez mozna zrobic interes ). Dalej przez Shkoder dotarlismy do granicy za...

Noc w porcie skonczyla sie dla nas o godzinie 3 w nocy. Te pare godzin to byla istna wojna z komarami, ktore opanowaly nasz samochod. Caly tabun siadal co chwila albo na nodze albo na twarzy - nie dalo sie wytrzymac. Nie pomoglo nawet szczelne zakrycie sie kocem od stop do glow, albo poprostu udawanie, ze ich nie ma. Cali w bablach musielismy poddac sie i zmienic miejscowke. Ruszylismy w kierunku granicy albanskiej. Droga prowadzila przez gory i tam znalezlismy miejsce zeby sie chociaz na chwile przylozyc glowe...

Wiatru niet, wiec czas zbierac manatki. Po drobnym refreszingu samochodu pojechalismy w kierunku portu po drodze zahaczajac o Achillion. Jednak palacyk ksiezniczki Sisi zniechecil nas swoja cena i natlokiem lludzi. Za to bardzo ciekawym miejscem na Korfu jest lotnisko, ktore miesci sie niedaleko Kerkyry, czyli najwiekszego miasta na wyspie. Lotnisko przykuwa uwage swoim polozeniem. Pas startowy ma zaledwie 2,5 km i znajduje sie na wodzie. Obok jest deptaczek, z ktorego mozna obejzec ladujace i startujace samoloty w calej okazalosci. Wrazenie naprawde niesamowite. Spotkalismy tam Polaka, ktory zaczepil nas...

Poranek piekny, bo przy samej plazy. Wyspani i pelni energii po bezkomarzej nocy wstalismy i wskoczylismy w kostiumiki i na plazyne. Plazyna nadal piaszczysta i sloneczna. Nie ma to jak obudzic sie i odetchnac pelna piersia patrzac na piekny wschodzik slonca nad woda. Michal zmusil mnie do walki z 12 metrowym latawce po raz dziesiaty. Ja jak zwykle z lekka niepewnoscia, ale dalamsie namowic, ale jak mnie wystrzelilo ponad wode ( znowu ) po 30 minutach zrezygnowalam i zabralam sie za bardziej bezpieczny ale rownie ekstremany latawczyk ladowy.Michal...