Bez kategorii / 18.08.2010

Z campingu ruszylismy zdobyc Pantokrator, czyli najwyzszy szczyt gorski na Korfu ( 912 m. ). Droga byla bardzo ciezka dla naszej westki. Chcielismy sie jeszcze przekapac w morzu, wiec sprobowalismy zjechac na plaze, ale okazalo sie ze 30 % nachylenia to juz stanowczo za duzo. Westka sie tak zzipiala, ze az musielismy zrobic przymusowy przystanek. Nie mowiac o tym ze sami sie zestresowalismy cala sytuacja, bo przed nami skarpy za nami skarpy, a ona zaczela nam sie staczac jak opetana :). Kolejny raz nas nie zawiodla i z...

Bez kategorii / 16.08.2010

Wstalismy bardzo pozno, bo o godzinie 14, obudzeni niezidentyfikowanym, ale malo przyjemnym zapachem prawdopodobnie wydobywajacym sie z naszej lodowki. Odrazu ruszylismy w poszukiwaniu gazu. Niestety nie udalo nam sie nigdzie nabic butli, wiec sniadanie zjedlismy z lekko podsmierdzialej szynki parmenskiej i podjechalismy do portu, aby sie przeprawic na Korfu. Bilet kosztowal 56 euro w jedna strone ( samochod + 2 osoby ).Wjechalismy na prom kolo godziny 15 30, a cala podroz trwala godzine. Oczywiscie widoki niesamowite.Po zjechaniu ze statku znalezlismy camping w okolicach Dassia. Przyjaznye miejsce, wyposazone w...

Bez kategorii / 16.08.2010

Po przyjemnej i chlodnej nocy Westka wrocila do poprzedniej postaci ku naszej uciesze.Ruszylismy w kierunku Kastorii kretymi, gorskimi drozkami. Westka prula 20 km na godzine pod gore z wlaczonym wiatrakiem. Po drodze zatrzymalismy sie zeby zrobic zdjecie, a nieopodal w krzakach cos sie zaczelo ruszac i okazalo sie, ze to zolw w najlepsze penetruje krzuny, wiec i on zalapal sie na fotke.  Dla nas to bylo lekkie zaskoczenie, ze tak sobie dzikie zolwie chodza po lasach. Okolice podobno slyna bardziej z bobrow a nie z zolwi.W Kastorii zrobilismy...

Bez kategorii / 16.08.2010

Wstalismy rano i stwierdzilismy, ze nalezy nam sie sniadanko na wypasie: nalesniczki z nutelka i bananami. Michal popisal sie swoja sztuka zonglowania ciastem z pomoca patelni i tak powstaly nalesniki. Ruszylismy z campingu w okolicach Nea Kalikratia do jaskini Petrona. Sama jaskinia niczego sobie, ale oprowadzal nas przewodnik, ktory niestety gadal tylko po grecku, wiec niczego szczegolnego sie nie mogllismy dowiedziec. Stalagmity i stalaktyty ( tyle co zapamietalam z geografii ) ukladaly sie w bardzo ciekawe formy - jeden wygladal jak palec ET. Zwiedzanie jaskin o godzinie 12...

Bez kategorii / 13.08.2010

Dzien zaczal sie odpoczynkiem na plazy, przy plazy, w samochodzie i w wodzie.Ruszylismy dopiero kolo 17, bo chcielismy zwiedzic omijana przez turystow pedzacych na poludnie jaskinie Petralona. Po drodze mielismy niemila sytuacje na drodze. Zajechal nam droge samochod, ktory z piskiem opon udalo nam sie ominac. Ech nieprzyjemne to bylo.Dojechalismy do jaskini, ale okazalo sie ze czynna do 18, czego nie moglismy sie dowiedziec z umieszczonych obok tabliczek, bo ktos dowcipnie powydrapywal czas zamkniecia. Zglodnielismy, wiec zatrzymalismy sie w pobliskiej tawernie na obiad. Tam zjedlismy domowe frytki i...

Bez kategorii / 13.08.2010

Zagubilismy gdzies jeden dzien i nie mozemy sie go doliczyc :(.Poranek byl jak zwykle goracy. Ja wstalam nieco wczesniej, zeby podziwiac wschod slonca, a Michal zmeczony droga kimal smacznie przy otwartej klapce.Przejechalismy dalej cala Sithonie, czyli srodkowy paluch polwyspu i skierowalismy sie na Kassandre, czyli pierwszy paluch. Po drodze kapiele itd itp. Miasteczka Kassandry zostaly spalone i rodowitych grekow tam niewiele. Stoja za to wypasione wille z widokiem na morze. Szukanie noclegu to byl niezly wyczyn. Podjechalismy na camping w Kallandra (polodniowa czesc cypla), ale ceny mieli zaporowe,...

Bez kategorii / 12.08.2010

Z Farnasi ruszylismy dalej na CHALKIDIKI. Przejezdzajac przez Xanthi kupilismy prepaidowego Vodafone i dlatego blog znowu zaczal zyc :). Jechalismy dalej malymi drozkami przez miasteczka polozone nad samym morzem. Przyznam, ze Grecja w ogole nas nie zawiodla. Zachwyca swoja mlowniczoscia niezmiennie.Dalej trafilismy do Kavala, ktora zobaczylismy jedynie z okna samochodu, ale tez bardzo ladne miejsce.Droga nam zajela troszke czasu, zwlaszcza, ze co chwile wysiadalismy, zeby zrobic zdjecia albo wskoczyc do wody.Michal nie bylby soba gdyby nie wywinal jakiegos numeru. Westka faktycznie jest perelka, ale nie terenowa. Michal jednak...

Bez kategorii / 11.08.2010

Zmeczeni dotarlismy do Farnasi na kemping. Piekne miejsce, sami Grecy, zero obcokrajowcow. STwierdzilismy, ze to raj dla nas i zostalismy. Faktycznie kemping w super miejscu. Z jednej strony jeziorka, a z drugiej morze. Woda przezroczysta, piasek z kamykami, ale tak bialy jak u nas. Tutaj niewiele jest do pisania, wystarcza zdjecia :)...

Bez kategorii / 11.08.2010

Mala przerwa w blogowaniu spowodowana byla przemieszczeniem przez granice i malymi problemami mieszkaniowymi ale o tym dalej.Burzowe wiatry spowodowaly ze nasza lodoweczka plula gazem do wewnatrz samochodu i ja podtrulam sie nieco gazem tzn obudzilam sie z mdlosciami i lekkimi zawrotami glowy. Poranna kapiel w morzu ocucila mnie na tyle, ze dalismy rade ruszyc dalej. Glowe trzymalam caly czas za oknem w razie gdyby mdlosci powrocily. Strasznie kiepskie przezycie takie zatrucie gazem :(.Male, krete drozki zaczely sie robic coraz bardziej malownicze. Mijalismy mnostwo malych jeziorek i rzeczek. Im...