23 sie Plaże jak z powieści // Holandia jakiej nie znaliśmy
Z czym kojarzy się Holandia? Wiatraki, Tulipany, Amsterdam? Mi teraz kojarzy się z pięknymi, pustymi plażami i romantycznymi widokami.
Po miejskim, amsterdamskim klimacie, chcieliśmy wreszcie odpocząć od zgiełku i chaosu. Przenieśliśmy się na zachód Holandii, który bardzo pozytywnie nas zaskoczył. Pomimo wszędobylskiego ładu, którego zwolenniczką nie jestem, ma w sobie coś z pięknych, morskich powieści. Trafiliśmy w niesamowite miejsce – wąski pas lądu z obu stron obmywany przez wody Morza Północnego. Z jednej strony – ogromna plaża z idealnie skrojonymi miejscami postojowymi pod kampery, które pragną przycupnąć w miejscu z tzw. widokiem. Z drugiej strony lądu znajduje się zatoka i idealna droga rowerowa, co z czasem przestało nas już dziwić. Tam gdzie samochody, tam i rowery. Wokół nas sami Holendrzy.
W pewnym momencie wszyscy się stamtąd wynieśli. Tylko my postanowiliśmy zostać na noc. Obudziło nas wschodzące słońce i cudowny odpływ, który odsłonił pustą, szeroką plażę. Zdecydowanie jeden z najfajniejszych “dzikich” noclegów, jakie przeżyliśmy.
Ouddorp to też dobra miejscówka na kajta.
Kolejny dzień i kolejne miejsce. Podjechaliśmy w okolice Breskens mijając wiatraki, ale jedynie te nowoczesne, bezduszne. Przejechaliśmy koło pustej przystani portowej i trafiliśmy w cudowne miejsce, rodem z powieści Hemingwaya. Bezkresne Morze Północne, cudowna plaża odsłonięta przez odpływ. Niesamowite, bajkowe połączenie kolorów: czarne, wymęczone wodą drewno, obrośnięte zielenią kamienie, srebrzysta woda z niebem, które momentami mieni się ultramaryną. W tle widać było czarnobiałą latarnię morską. Idealne miejsce na spacer, obiad z krewetek i nabranie jodu w płuca na zapas. Dla wielbicieli rowerów: równa, szeroka ścieżka rowerowa.
Następnie ruszyliśmy w kierunku Francji. Minęliśmy Belgię, która ma tylko 64 km wybrzeża i niestety ten fakt sprawił, że jest ono bardzo skomercjalizowane. Mimo to, trafiliśmy na całkiem ładna plażę w okolicach Blankenberge. Chwilka odpoczynku i dalej w drogę. Normandia czeka.
No Comments