Tour Mitla

Drugi dzień w stanie Oaxaca zaczęliśmy od eksploracji najważniejszych atrakcji. Z racji braku czasu, skupiliśmy się na tych najbardziej popularnych. Skorzystaliśmy z lokalnej firmy turystycznej SanTours i za 200 pessos (plus opłaty za wejścia ) mieliśmy transport do 5 takich miejsc. Nauczyliśmy się już, że tutaj nic nigdy nie idzie według planu, tak więc i tym razem tak było.

Kierowca miał podjechać pod nasz hostel między 9 00 – 9 30, a w rezultacie nie przyjechał w ogóle. Ostatecznie zdecydowaliśmy się dojść do biura turystycznego sami. Do ostatniej chwili nie wiedzieliśmy, czy do dobrego busika wsiadamy, bo obiecany angielski przewodnik mówił po hiszpańsku. W sumie nie powinno nas już to dziwić. Później okazało się, że inny busik dysponował przewodnikiem mówiącym z grubsza po angielsku, więc jako tako z wycieczek skorzystaliśmy. Zobacz więcej zdjęć

Teotitlan

Pierwszym przystankiem była wioska Teotitlan – najsłynniejsza wioska tkaczy w stanie Oaxaca. Wszystko powstaje tutaj metodą chałupniczą. Na miejscu indianka zaprezentowała nam technikę tkacką i pokazała jak tkacze pozyskują tak różnorodne barwy. Receptury farbowania sięgają 100 lat. Niektóre kolory uzyskuje się z roślin, ale najciekawszesą odcienie czerwieni, które uzyskuje się dzięki owadom koszenili. Produkują one substancję, która po wysuszeniu i rozdrobnieniu daje kolor czerwony.

Hierve el Agua

Drugą atrakcją w planie SanTours był Hierve el Agua. Miejsce naprawdę warte zobaczenia. Jedynym minusem są oczywiście turyści, ale gdzie ich nie ma. Przede wszystkim to warto dotrzeć tu dla malowniczych wodospadów i źródeł wypływających z wnętrza skał. Woda posiada tak wiele minerałów, że spływając po skałach tworzy niesamowite formy. Sprawia wrażenie zastygłych, zatrzymanych w czasie wodospadów. Co ciekawe w błękitnych oczkach wodnych, powstałych w skałach, można się popluskać i podziwiać piękny widok na okoliczne góry.

Po obejrzeniu Hierve el Agua zostaliśmy zabrani do niedalekiej restauracji, gdzie za 130 pessos można było się najeść do woli. Pytanie ile można mieć tej woli. Jedzenie nie było złe, ale nie powalało, a kelner podejrzanie źle wydał nam resztę i zepsuł odbiór tego miejsca. Myślę, że to dość popularna praktyka. Na meksykańskich, ulicznych straganach kupki smakowe bardziej szaleją. Proponuje w razie korzystania z biur, zrezygnować z opcji jedzeniowej albo wziąć swój prowiant poprostu. Będzie prościej i bez nerwów. Zobacz więcej zdjęć

Mitla

Kolejnym punktem wycieczki była Mitla („miejsce śmierci”). Są to ruiny mniejsze i nie tak okazałe jak Monte Alban, ale mimo wszystko jedne z ważniejszych. Składają się z czterech kompleksów pałacowych. Wszystkie zdobione misternymi wzorami geometrycznymi. Podobno nie mają sobie równych w całym Meksyku. Najlepiej zachowaną częścią jest Grupo de la Columnas. Znajdują się tam kolumny, które Zapotecy przytargali na miejsce tak jak Egipcjanie, turlając na drewnianych palach. Okazało się, że dużo tajemnic skrywa ta budowla. Do tej pory nie wiadomo jak poradzono sobie z tak idealnym wyrównaniem i przycięciem skały wulkanicznej, z której powstały budynki. Tajemnicą są również niektóre wzory i mozaiki, którymi ozdobione zostały budowle. Ciekawostką jest natomiast fakt, że kompleks Mitla jest dość niski. Nie budowano ścian wyższych niż 2,5 metra, a to ze względu na bywające na tych obszarach trzęsienia ziemi.

Patio de la Tumbas, czyli drugi kompleks Mitli kryje dwa grobowce w kształcie krzyża. Niegdyś myślano, że to krzyż chrześcijański, jednak tu chodziło o 4 kierunki świata.

Mimo dobrze zachowanych mozajek Mitla bardzo ucierpiała, kiedy to hiszpańscy konkwistadorzy z kamieni należących do świątyń, zaczęli budować chrześcijańskie kościoły. Przykładem jest dość brutalnie postawiony kościół w obrębie jednej z nich.

Mitla to napewno gratka dla archeologów. Jeśli nie dysponuje się żadną wiedzą na temat historii tutejszych plemion to jest to kolejny stos kamyków. W innym przypadku to ogromna spuścizna po ludach Zapoteców. Zobacz więcej zdjęć

Mezcaleria

Przedostatnią atrakcją były odwiedziny w Mezcalerii. Jest to miejsce, gdzie powstaje mezcal, czyli tequila ze stanu Oaxaca. Dowiedzieliśmy się jakie są etapy powstawania tego słynnego alkoholu i oczywiście nie omieszkaliśmy spróbować.

Powstaje on z Agavy ( to taka roślina – kaktus ) i do tej pory myśleliśmy, że z liści, a tak naprawdę z tak zwanego „pineapple”, czyli środka, który po odcięciu niepotrzebnych fragmentów ma kształt ananasa. Wykorzystuje się jedynie 10-letnie rośliny, które następnie wrzuca się w suchą ziemię, okłada drewnem i podpieka. Potem miażdży się kamiennym kołem na jednolitą masę, którą następnie wkłada się do beczki, w której fermentuje. Kolejnym etapem jest destylacja.

Po krótkiej demonstracji mieliśmy możliwość spróbowania wszystkiego co było dostępne w Mezcalerii, od czystego 2 letniego do 8 letniego mezcalu ( z robakami i bez) po wszelkiego rodzaju smakowe likiery na bazie mezcalu ( kokosowe, kawowe, owocowe i in.). Zobacz więcej zdjęć

Arbol del Tule

Ostatnim celem całej eskapady było jedno z najstarszych, kwitnących drzew na świecie ( rodzaj cypryśników): arbol del Tule, które ma 2500 lat. Obwód jego wynosi 58 metrów, ciężar szacuje się na 500 ton. Do życia potrzebuje około 1000 litrów dziennie wody, więc stworzono na jego potrzeby specjalny system nawadniania. Sam ten fakt jest dość ciekawy i drzewo imponujące, ale można z czystym sumieniem obejrzeć je zza ogrodzenia.

W okolicy słynnego drzewa jest sporo straganów,na których można popróbować przeróżnych odmian mezcalu i schrupać prażonego świerszcza, ale na to odważył się póki co tylko Michał. Ja miałam lekkie opory, a jak zobaczyłam jego minę po degustacji, zrezygnowałam z tego doświadczenia w ogóle. Zobacz więcej zdjęć

Na tym zakończyliśmy nasz pobyt w stanie Oaxaca. Napewno warto ekslporować ten region bardziej, ale my nastawiliśmy się na dalsze kierunki, tak więc wykupiliśmy busik do Puerto Escondido i tym samym zmierzamy na wybrzeże oceanu spokojnego. Zobacz więcej zdjęć

 

No Comments

Post A Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.