Meksyk, Meksyk z plecakiem // 2014 / 12.04.2015

Celestun nie zrobiło na nas szczególnego wrażenia, ale problem w tym, że w Meksyku zbyt wiele miejsc już zdążyło na nas dobre wrażenie zrobić. Prawda jest też taka, że pierwsze wrażenie często bywa mylące. Do Celestun z Meridy ruszyliśmy dopiero o 13. Po dwugodzinnej jeździe rybobusem, dotarliśmy do celu. Z wielką, nieskrywaną radością wyjęliśmy z bagażnika nasze plecaki, które od tego momentu pachniały meksykańską flądrą i udaliśmy się na oględziny okolicy. Zdążyliśmy coś zjeść w podrzędnej restauracji i dowiedzieć się od tutejszego handlarza, że w Meridzie nas oszukali jeśli...